"Ciemność ogarnęła świat Nocnych Łowców. Chaos i destrukcja obezwładniają
Nefilim, ale Clary, Jace, Simon i ich przyjaciele łączą siły, żeby
walczyć z największym złem, z jakim kiedykolwiek się zetknęli. Brat
Clary, Sebastian Morgenstern, systematycznie usiłuje zniszczyć Nocnych
Łowców. Posługując się Piekielnym Kielichem, zmienia ich w istoty z
koszmaru, rozdziela rodziny i kochanków, powiększa szeregi swojej armii
Mrocznych. Nic na świecie nie jest w stanie go pokonać… ale jeśli Clary i
jej drużyna wyprawią się do królestwa demonów, mogą mieć szansę…
Ludzie stracą życie, miłość zostanie poświęcona, cały świat się zmieni.
Kto przeżyje w szóstej i ostatniej, wybuchowej części „Darów Anioła"?"
Tak właśnie przedstawia się opis szóstej i ostatniej części serii "Dary Anioła" autorstwa Cassandry Clare. Opis zachęca do przeczytania? Zachęca. Część jest niesamowita? Niesamowita. Trzyma w napięciu? Trzyma. Jest miłość połączona z przygodą? Jest.
I czego można chcieć jeszcze?
Książka powaliła mnie na kolana. Wycisnęła łzy z oczu w kilku momentach. Sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. I mimo, że jest to koniec "Darów Anioła" mam ochotę na więcej, ponieważ jest to naprawdę świetna książka. Moja ocena to 10/10. Naprawdę warto przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz